GPWicoGIEŁDA PAPIERÓW WARTOŚCIOWYCH

Baza wiedzy

7 października, 2020

Początkujący

Instrumenty pochodne od podstaw – część 1

Kontrakty terminowe – zaczynamy


Wprowadzenie

Kontrakty terminowe są instrumentami giełdowymi przyciągającymi mnóstwo inwestorów, spekulantów oraz graczy. Ich interesy mogą być całkowicie odmienne, ale konstrukcja kontraktów sprawia, że są tak atrakcyjne. Wymieńmy, kilka najważniejszych cech kontraktów:

  • Dają szansę na zyski zarówno podczas wzrostów, jak i spadków.
  • Korzystają z efektu dźwigni, co oznacza, że przy relatywnie niedużych środkach, możemy zajmować bardzo duże pozycje.
  • W przypadku kontraktów na indeksy akcji, dają możliwość ekspozycji na koszyk akcji, bez konieczności zakupów pojedynczych spółek, to zaś związane jest ze znacznie niższymi kosztami prowizji.
  • Wykorzystywane są zarówno do krótkoterminowej spekulacji, jak i długoterminowej replikacji koszyka akcji.
  • Stosowane są do zabezpieczania i ograniczania ryzyka.
  • Rynki kontraktów najczęściej są bardzo płynne, co oznacza możliwość zajmowania pozycji i ich zamykania, bez większych problemów.

Naturalnie, jak w przypadku każdego instrumentu finansowego, inwestowanie czy spekulacja kontraktami wiąże się z ryzykiem. W tym przypadku – zaleta, jaką jest istnienie dźwigni, może okazać się dla nieświadomych uczestników rynku największą wadą. Straty na rynku kontraktów mogą być znaczące i prowadzić do utraty nawet całości zaangażowanych środków.

Rozumienie mechanizmów działania i funkcjonowania tego rynku pozwoli jednak na korzystanie z ich zalet, przy świadomości ograniczeń i ryzyk.

Najważniejsze pojęcia

Otwieranie i zamykanie pozycji. Pozycje długie i krótkie

Kontrakt terminowy, mówiąc inaczej kontrakt futures, jest umową między dwiema stronami – kupującym i sprzedającym – dotyczącą kupna lub sprzedaży określonych aktywów w określonym czasie w przyszłości po określonej cenie. Za tą techniczną definicją kryje się bardzo prosta idea. Dwie strony zobowiązują się – kupujący do kupna przedmiotu umowy, zaś sprzedający do jego dostarczenia/sprzedaży – przy czym określają termin transakcji oraz cenę, po jakiej zostaną one zrealizowane.

Obrót kontraktami terminowymi odbywa się na giełdach w systemie ciągłym, dzięki czemu każda otwarta pozycja może praktycznie zostać zamknięta w dowolnym momencie przed upływem ważności kontraktu. To bardzo istotna cecha kontraktów. Gdyby nie istniał obrót kontraktami na giełdzie, obie strony transakcji musiałyby czekać na wypełnienie zobowiązań w kontrakcie aż do terminu wyznaczonego w umowie.

Na szczęście, dzięki notowaniom giełdowym każdy, kto „podpisze” kontrakt, czyli kupi lub sprzeda odpowiedni instrument, może – dzięki temu, że w każdym momencie znajduje się wielu chętnych do zawierania nowych kontraktów – „zrealizować” swój kontrakt wcześniej. W uproszczeniu można to określić jako wycofanie się z pierwotnej umowy. Naturalnie z poniesieniem odpowiednich konsekwencji finansowych, czyli z zyskiem bądź stratą. Nie trzeba więc utrzymywać kontraktu do chwili wygaśnięcia – czyli do ostatniego dnia jego notowań. Inwestor może go kupić lub sprzedać w dowolnym momencie.

Sprzedaż kontraktu nie wymaga wcześniejszego jego posiadania – w odróżnieniu na przykład od rynku akcji, gdzie aby sprzedać akcje, należy je wcześniej mieć lub, w przypadku gry na krótko, pożyczyć od maklera.

Czasami idea sprzedaży, jako pierwszej części transakcji, budzi wątpliwości. Jak można sprzedać coś, jeśli wcześniej tego się nie posiadało? Wróćmy do definicji kontraktu. Kontrakt, jak sama nazwa wskazuje, jest rodzajem umowy między stronami. Załóżmy, że dwóch inwestorów podpisuje umowę, zgodnie z którą inwestor A zobowiązuje się za miesiąc kupić od inwestora B samochód. Inwestor B nie musi w dniu podpisywania umowy posiadać tego samochodu. Ważne, aby miał go, gdy umowę trzeba będzie sfinalizować. Podobnie jest w przypadku kontraktów terminowych – sprzedający zobowiązuje się wypełnić kontrakt dopiero w przyszłości, nie musi więc mieć tego, co zamierza sprzedać. Co więcej, w przypadku współczesnych rynków terminowych z reguły nie musi nigdy posiadać danego „dobra”, bo większość rozliczeń odbywa się w gotówce (więcej na ten temat w części poświęconej rozliczaniu kontraktów). Każde wejście na rynek – bez względu na to, czy jest to kupno, czy też sprzedaż kontraktu – określa się mianem otwarcia pozycji. Kupno to otwarcie pozycji długiej, zaś sprzedaż jest otwarciem pozycji krótkiej.

Pozycja – długa lub krótka – może być utrzymywana aż do wygaśnięcia kontraktu (czyli do momentu, gdy kończą się jego notowania) lub zlikwidowana wcześniej. Mówimy wówczas, że zostaje ona zamknięta. Aby całkowicie zamknąć długą pozycję, należy sprzedać tyle kontraktów, ile wcześniej się kupiło, zaś do zamknięcia krótkiej pozycji trzeba złożyć zlecenie kupna dokładnie tylu kontraktów, ile wcześniej zostało sprzedanych. W tabelach 1.1 i 1.2 pokazano, w jaki sposób odbywa się otwieranie i zamykanie pozycji.

Kupujący kontrakty terminowe spodziewa się wzrostu ceny towaru lub aktywów finansowych, na które ten kontrakt jest wystawiony, i chce osiągnąć zysk dzięki tej zwyżce (diagram 1.1). Z kolei sprzedający zamierza osiągnąć zysk ze spadków cen (diagram 1.2). Możliwość ta daje ogromną przewagę nad rynkiem akcji, gdzie zyski można czerpać przede wszystkim ze wzrostu cen (zwłaszcza jeśli nie istnieje możliwość tak zwanej krótkiej sprzedaży, czyli sprzedaży wcześniej pożyczonych akcji w celu późniejszego ich odkupienia po niższej cenie). Tutaj zyski można osiągać zarówno w czasie spadków, jak i wzrostów cen. Na marginesie należy dodać, że dla uczestników rynku terminowego innego znaczenia nabierają typowe komentarze prasowe w stylu: „Sytuacja na rynku pogorszyła się i indeks akcji spadł o 100 punktów”. Dla posiadaczy długich pozycji rzeczywiście sytuacja nie jest zbyt optymistyczna, ale wszyscy posiadacze otwartych krótkich pozycji – czyli zarabiający dzięki sprzedaży kontraktów – prawdopodobnie uznają, że sytuacja rynkowa jest rewelacyjna.

Aby lepiej wyjaśnić, co oznacza otwarcie lub zamknięcie długiej lub krótkiej pozycji, posłużmy się kilkoma przykładami.

Inwestor A oczekuje, że w ciągu najbliższych dni sytuacja na polskim rynku akcji znacznie się pogorszy. Oznacza to, że spadną również wartości indeksów, w tym indeksu WIG20, na który wystawione są kontrakty terminowe. Postanawia więc otworzyć krótką pozycję, czyli sprzedać 50 kontraktów po cenie 1500 punktów. Jego oczekiwania się potwierdziły i po tygodniu cena kontraktów wynosi 1400 punktów. Uznając zysk za satysfakcjonujący, postanawia zamknąć pozycję. W tym celu musi „odkupić” 50 kontraktów.

W tym samym czasie inna osoba (inwestor B) oczekiwała zwyżki cen akcji i w związku z tym otworzyła długą pozycję w 50 kontraktach po cenie 1500 punktów. Niestety, w tym wypadku spadki cen doprowadziły do tego, że inwestor postanowił zamknąć pozycję, aby nie dopuścić do powiększenia dotychczasowej straty, i sprzedał 50 kontraktów po 1400 punktów, tracąc po 100 punktów na kontrakcie. Ponieważ 1 punkt kontraktu równy jest 20 złotym, zysk wynosi 2000 złotych na każdym kontrakcie. W sumie – sto tysięcy złotych. W tabeli 1.3 widzimy, że gdy jeden inwestor zarabia, drugi traci dokładnie taką samą kwotę; nie uwzględniamy prowizji płaconej domu maklerskiemu. W obu tych przykładach mamy do czynienia z procesem otwarcie pozycji – zamknięcie pozycji.

Rozważmy nieco inną sytuację. Gracz A po spadku ceny kontraktów do 1400 punktów uważa, że teraz rozpocznie się wzrost cen. Postanawia złożyć zlecenie kupna 100 kontraktów po 1400 punktów. Dzięki temu jego dotychczasowa krótka pozycja w 50 kontraktach zostaje zamknięta i równocześnie otwarta nowa, tym razem długa, również na 50 kontraktów. Ten proces, określany jako odwrócenie pozycji, często jest stosowany przez inwestorów korzystających z automatycznych systemów transakcyjnych. Dzięki takiemu podejściu inwestor jest stale obecny na rynku – zajmując na przemian długie i krótkie pozycje.

W tabeli 1.4 pokazano proces zamykania i odwracania pozycji. Pierwszego dnia inwestor otworzył długą pozycję w pięciu kontraktach. Saldo jego rachunku na koniec sesji wynosi: pięć kupionych kontraktów (+5). Następnego dnia postanowił zamknąć dotychczasową pozycję i przejść na stronę krótką. Sprzedaje więc dziesięć kontraktów – pięć to zamknięcie dotychczasowej długiej pozycji, a drugie pięć to otwarcie nowej, tym razem krótkiej. Na koniec sesji saldo jego rachunku wynosi pięć sprzedanych kontraktów (–5). Trzeciego dnia inwestor podejmuje kolejną decyzję. Tym razem ponownie zamierza zająć długą pozycję, ale już nie tak dużą jak poprzednio. Kupuje więc siedem kontraktów. Pięć z nich zamyka krótką pozycję, zaś dwa inicjują nową – długą. Saldo rachunku po tej operacji wynosi dwa kupione kontrakty (+2).

Saldo rachunku z plusem lub minusem przy odpowiednim kontrakcie informuje nas o otwartej pozycji. Ten sposób podawania informacji stosują brokerzy na rachunkach klientów.

Materiały powiązane

Autor: